Stowarzyszenie Na Grzyby
Spotkania => Wyjazdy => Wątek zaczęty przez: Waldek w Listopada 19, 2017, 19:06:49
-
Odwiedzając w lecie Kiczory zarezerwowaliśmy domek w terminie 20-22.01.2018. Nie znam cen, natomiast miejsc noclegowych jest około 20. Zapraszam wszystkich chętnych, będzie okazja do porozmawiania o grzybkach :P Z czasem podamy jaki jest koszt oraz ustalimy zaliczki. Miejsce to samo co na Rozpoczęciu Sezonu dwa lata temu.
Zapraszam!
Kochani, rozmawiałam kilka dni temu z panią Anią - gaździną :)
Ustaliłam, że wszystkich miejsc sypialnych w domu jest 27 (licząc dostawkę i wersalki jako miejsce podwójne). Ceny są następujące:
"goły" nocleg - 35,00 zł
nocleg z użytkowaniem aneksu kuchennego - 40,00 zł
śniadanie - 15,00 zł
obiad - 22,00 zł (połówki dla dzieci do 8 r.ż.)
kulig - ceny z zeszłego roku - 100,00 zł od sań (mieści się 5-6 osób)
ognisko - 50,00 zł za drewno.
Zaliczki mamy wpłacić do 8 stycznia.
Żebym mogła dotrzymać terminu, dla nas terminem wpłaty zaliczek (tradycyjnie 20 zł od osoby) do 4 stycznia.
Jeszcze dane do przelewu:
78 1050 1445 1000 0090 7598 6001
Stowarzyszenie Na Grzyby
Dobranowice 183
32-020 Wieliczka
Na początek:
1. Waldek
2. Marta
3. Tosia
4. Małgorzata
5. Weronika
6. Hanka
7. Paweł
8. Antoś
9. Baśka
10. Sylwia
11. Bynio
12. Maja
13. Milenka
14. Ewa
15. Rysiek
16. Bubu
17-20 Monika, Witek, Wiktor, Bruno
21-22. Marek, Mateusz
23. kuzyn Bynia
24.
25.
26.
27.
Lista rezerwowa:
1. ...
-
Proszę dopisać mnie, Pawła i Antosia
-
Proszę dopisać mnie, Pawła i Antosia
Fajnie :)
-
Ja się sama dopiszę :) Mam nadzieję, że nic mi nie wejdzie w drogę :)
-
Gaździna Ania serdecznie zaprasza wszystkich szczególnie Melę. Mela odezwij się:)
Nasza rodzinka 3 osobowa prosi o pokój nr 8 .
-
Bynio z rodziną. Dopisuje ich do listy.
-
Bardzo prosimy o dopisanie (wstępnie) nas :D czyli Ewę i Ryśka ;D
-
czyli Ewę i Ryśka
Fajnie :)
-
Po różnych perypetiach, remontach i wyjazdach zajrzałam wreszcie na stronę i OCZYWIŚCIE zgłaszam swój udział w spotkaniu w Kiczorach :) :)
-
Uzupełniłam listę :)
-
Mela bardzo się cieszę :)
-
Bardzo fajna sprawa to styczniowe spotkanie. Odrobinkę mi żal, że nie wezmę udziału. A Wam życzę udanego spotkania. :)
-
Kochani, rozmawiałam kilka dni temu z panią Anią - gaździną :)
Ustaliłam, że wszystkich miejsc sypialnych w domu jest 27 (licząc dostawkę i wersalki jako miejsce podwójne). Ceny są następujące:
"goły" nocleg - 35,00 zł
nocleg z użytkowaniem aneksu kuchennego - 40,00 zł
śniadanie - 15,00 zł
obiad - 22,00 zł (połówki dla dzieci do 8 r.ż.)
kulig - ceny z zeszłego roku - 100,00 zł od sań (mieści się 5-6 osób)
ognisko - 50,00 zł za drewno.
Zaliczki mamy wpłacić do 8 stycznia.
Żebym mogła dotrzymać teminu, dla nas terminem wpłaty zaliczek (tradycyjnie 20 zł od osoby) do 4 stycznia.
-
Bardzo lubię te tereny... Mam nadzieję że będzie śnieg :)
-
W Krakowie śniegu - co kot napłakał. Mam nadzieję, że w Kiczorach posypało, dosypie i utrzyma się :)
-
Zainteresowany jest jeszcze Marek z rodziną. Dopisuję ich na rezerwową listę.
-
Waldek, zaliczki jakoś zweryfikują listę :)
-
Przeniosę ustalenia z gaździną Anią do pierwszego posta, żeby wszystko było w kupie.
-
No i zaczęło się :)
Mela nie jedzie, dzieci jej znajomych mają ospę - więc też się wypisali. Tą metodą Marek z rodzinką awansowali z listy rezerwowej na główną :)
-
poszła zaliczka :)
-
Tą metodą Marek z rodzinką awansowali z listy rezerwowej na główną :)
Marek jedzie tylko w połowie (2 osoby). Naniosę poprawkę.
-
Naniosę poprawkę.
Przy okazji popraw, proszę, numer :) Machnęłam się i zamiast 29 jest 39 :)
-
Zaliczki naniesione, w grupie Marka poprawiłam numer, ale zostawiłam całą czwórkę, bo nie wiem w jakim składzie się wybierają.
-
Zaliczki naniesione, w grupie Marka poprawiłam numer, ale zostawiłam całą czwórkę, bo nie wiem w jakim składzie się wybierają.
Ok. Zaliczkę też posłałem :)
-
Naniosę rano, bo już nie mam siły :)
-
Naniosłam zaliczkę Waldka. Co z resztą?
-
Co z resztą?
Wyślę może za nich zaliczki. Jadą :)
-
To opisz za kogo, bo u Ciebie jest już nadwyżka za 2 osoby :)
-
To opisz za kogo, bo u Ciebie jest już nadwyżka za 2 osoby :)
Ok. Tak mi się "przelało" :P
-
Nie zginie :)
-
Kamila z rodziną zrezygnowała. Mamy więc 5 miejsc na liście głównej. Może są jeszcze chętni?
-
Lista zaktualizowana :) Uzupełniłam imiona facetów Moniki: mąż Witek i synowie: Wiktor (lat 10) i Bruno (lat 6).
Cieszę się już na spotkanie.
Oczywiście załatwię grzańca, termos i szklaneczki, a dla niepełnoletnich termosy z herbatą z cytryną :)
-
To pozostało liczyć tylko na śnieg :)
-
Kochani, do poniedziałku proszę o decyzje i wpisy w sprawie posiłków. Kto się nie wpisze - rozumiem, że żywi się we własnym zakresie.
Ja wezmę jednorazówki niezbędne do ogniska, zadbam też o kiełbasę, chlebek i grzańca :)
-
Grzaniec i kiełbaski już zabezpieczone; czekają grzecznie w bagażniku :) Resztę pakuję, więc wszystko będzie. Kupiłam keczup pikantny i łagodny, nie udało mi się spotkać musztardy w pojemniku do wyciskania, żeby się w warunkach ogniskowych nie bawić w smarowanie nożem, czy łyżeczką. Myślę, że przed wyjazdem trafię na taką :) Chleb kupię w ostatniej chwili, żeby był świeży :)
-
żebyśmy tylko dojechali w planowanych składach... u nas jakieś wurusy szaleją, co chwilkę kogoś rozkłada. Mnie też, ale mam nadzieję że już zwalczam...
-
Walczcie ostro wszyscy! A wirusy się lepiej zwalcza na świeżym powietrzu :)
Obiady już zamówiłam, więc mam nadzieję, że nie będę musiała odwoływać :)
-
Walczcie ostro wszyscy! A wirusy się lepiej zwalcza na świeżym powietrzu :)
Obiady już zamówiłam, więc mam nadzieję, że nie będę musiała odwoływać :)
Jeśli chodzi o mnie to nie dopuszczam takiej myśli bym nie pojechał :D
-
Jeśli chodzi o mnie to nie dopuszczam takiej myśli bym nie pojechał
Tej wersji się będziemy trzymać :)
-
Już wieczorkiem spotkamy się :) Fajnie.
-
Dotarliśmy chwilę temu :D dziękujemy za wspaniałe towarzystwo, mile spędzony czas wśród doborowej grupy :D, tradycyjnie podziękowania dla Baśki za organizację i dla gospodarzy za klimat. Jakieś nieliczne fotki wrzucimy póżniej :D
-
Kilka obiecanych fotek:D :
(http://galeria.grzybiarze.eu/var/thumbs/users/Ryszard-Zi%C4%99tkiewicz/2018/kulig/DSC02637.JPG?m=1516546882) (http://galeria.grzybiarze.eu/var/albums/users/Ryszard-Zi%C4%99tkiewicz/2018/kulig/DSC02637.JPG?m=1516546882) (http://galeria.grzybiarze.eu/var/thumbs/users/Ryszard-Zi%C4%99tkiewicz/2018/kulig/DSC02638.JPG?m=1516546882) (http://galeria.grzybiarze.eu/var/albums/users/Ryszard-Zi%C4%99tkiewicz/2018/kulig/DSC02638.JPG?m=1516546882) (http://galeria.grzybiarze.eu/var/thumbs/users/Ryszard-Zi%C4%99tkiewicz/2018/kulig/DSC02623.JPG?m=1516546743) (http://galeria.grzybiarze.eu/var/albums/users/Ryszard-Zi%C4%99tkiewicz/2018/kulig/DSC02623.JPG?m=1516546743)
reszta w galerii:Click Here (http://galeria.grzybiarze.eu/albums/19338)
-
Dziękuję wszystkim za spotkanie. Było fantastycznie.. szkoda tylko że tak krótko. Do zobaczenia na kolejnym spotkaniu.
-
Odstawiwszy Bubu pod opiekę rodzicielską dotarłam do domu. Dziękuję Wam za wszystko :) Organizacja z Wami to sama przyjemność :)
-
Kilka moich fotek:
(http://galeria.grzybiarze.eu/var/thumbs/users/Waldek/2018/styczen/kulig/IMG_2468.JPG?m=1516563638) (http://galeria.grzybiarze.eu/albumy/Waldek/2018/styczen/kulig)
-
Piękne konie nam się trafiły. Zawsze do kuligu stają konie pociągowe zbudowane masywniej niż te pod wierzch. Ale szczerze mówiąc oko mi zbielało, kiedy zobaczyłam te. Woźnice twierdzili, że to typowe orawskie konie. Nie wiem, jaka to rasa, ale zrobiły na mnie wrażenie. Pierwszy raz widziałam tak potężnego konia. Nie dziwię się, że dziewczyny się z nim fotografowały. Zostanę fanką koni orawskich. Howgh!
-
Korzystając z wolnej chwili skrobnę małą relację :)
Kulig w Kiczorach
Większość zjechała się w piątek późnym popołudniem. Wielką radość sprawił nam fakt, że jest śnieg. W nocy trochę dosypało, potem było już tylko lepiej. Najmłodsi szaleli bez wytchnienia, starsi też pojeździli na czym popadło. Po obiedzie Antoś zasygnalizował, że pojawił się koń. Za chwilę pojawił się i drugi. Imponujące zwierzęta! Na przejazd saniami podzieliliśmy się na dwie tury. Konie nawet ciągnąc drugą turę brykały. Nasz wbiegał galopem pod górę. Wszyscy mieliśmy radochę. Czego więcej trzeba? Śnieg, kulig, ognisko, grupa sympatycznych ludzi i to powietrze...
Wieczorami jak zwykle rozmawialiśmy o wszystkim. Dobry humor nas nie opuszczał. Dzieciaki przebrane w suche ubrania bawiły się w całym domu. Takich warunków do zabawy w chowanego w miejskich mieszkaniach nie mają :) Dorośli oglądali zdjęcia, wymieniali uwagi o nowych książkach (o tematyce grzybowej, ma się rozumieć), wymieniali się doświadczeniami kulinarnymi i informacjami z różnych dziedzin...
Czas upłynął szybko, jednak wróciliśmy wypoczęci, zrelaksowani i optymistycznie nastawieni do czekających nas wyzwań. Do zobaczenia przy kolejnych okazjach :)
-
http://www.grzybiarze.eu/archiwa/1287
:)
-
Pooglądałam zdjęcia - świetne, szczególnie zawieszanie banera. Kulig wyglądał rewelacyjnie. Relacja Baśki tradycyjnie wyśmienita, brakuje mi tylko jednego zdania na zakończenie. Ci co nie byli niech żałują - Hej. :D
-
Hej, a nawet howgh!
-
Ci co nie byli niech żałują - Hej.
My żałujemy :-\
-
Taka myśli mi chodzi po głowie - czy takie rozpoczęcie sezonu lub spotkanie w BN nie dałoby się wydłużyć o 1 dzień?
-
My czasem wydłużaliśmy, ale zostawaliśmy sami. :(
-
My czasem wydłużaliśmy, ale zostawaliśmy sami. :(
Tak, tak. Bo to jednak z czasem bywa różnie... Tylko jak spotykamy się wieczorem w piątek to w zasadzie tylko mamy sobotę dla siebie... W niedzielę trzeba wracać. Może choćby spotykać się w piątek rano...? Zobaczymy co się będzie dało zrobić.
-
A co z rozpoczęciem sezonu. Janek twierdzi, że sypnie wynalazkami :)