Wokół stołu > Grzybowe jedzonko...
Grzyby marynowane
Hudy:
Była to niesłychanie istotna informacja :P
Baśka:
Mogłeś wyciąć :P
Andrzej K.:
Baśka, dzięki, spróbuję tak zrobić jak piszesz :)
Baśka:
Miałam nadzieję zrobić relację fotograficzną z obróbki uszaków. Nazbierałam garść mocno podsuszonych uszaków. Namoczyłam, sfotografowałam namoczone - i na tym koniec. Albo farfocle, albo z lokatorami. Sensownych może na maciupeńki słoiczek by było, ale zrezygnowałam, bo robić zalewę z łyżki octu i półtorej łyżki wody to chory sport. Ususzę i dołączę do kolejnego zbioru.
Nawigacja
Idź do wersji pełnej