Nasze grzybowe wyprawy 2024

[Waldek]

Moje pierwsza wyprawa w  teren w tym roku... 04.02.2024, Kraków

[jn]

Sezon się rozkręca  Weekendowe zdobycze 

[Waldek]

Jacku, piękny zestaw. Patrząc na Twoje znaleziska, to widzę że rośliny i grzyby są u mnie ze dwa tygodnie później...

[jn]

Podziękował 

Smardzówki już "przekwitają", za to smardze ruszyły

[Waldek]

Piękny zestaw Jacku. U mnie jak na razie marniutko... Chyba trzeba będzie wyskoczyć w góry.

[jn]

Dziękuję  Jak aura się utrzyma, to sezon na smardzowate może być krótki. Dzisiaj, podczas "rutynowego" objazdu po stanowiskach smardzowatych, stwierdziłem duży pojaw smardzy wyniosłych, a to coś znaczy  A tak w ogóle, to trafiłem 7 nowych stanowisk smardzy z kilku, przynajmniej trzech, gatunków. Fotorelacja niebawem 

[Waldek]

Fajnie... U mnie jak na razie marnie. Choć może jest to też wynikiem tego, że mało czasu spędzałem w terenie... Troszkę chorowałem, a i praca zawodowa nie rozpieszczała. Może teraz będzie lepiej nieco z czasem.

[jn]

Trochę smardzy z sobotniej wycieczki:

 

[Baśka]

Jacku, piękna kolekcja Trochę zazdroszczę możliwości wypadów w teren. Ja na razie mogę tylko pomarzyć

[Waldek]

Ależ zestaw Cudo.

[jn]

Dziękuję  Zdrówka i czasu na wypady życzę.

Dzisiejszy wypad już nie był tak owocny w smardze, ale za to trafił się pierwszy maślaczek 

[jn]

Smardze, smardze i po smardzach.
 
W nawiązaniu do >>>  https://grzybiarze.eu/forum/index.php?topic=5703.msg34688#msg34688
Wystarczyło 10 dni, by z młodzików zrobiły się dziadzie, czyli z conica zrobiły się elata 

Miastowe też nie mają lekko. Gdyby nie skleroza, miałbym zdjęcia młodszych owocników i smaczne jedzonko 
Zrobili mi, w ubiegłym roku, park 200 m od domu, z wieloma "działkami" kory, a mnie dopiero dzisiaj zaświtało by je obświecić 

[Waldek]

Pozazdrościłem Ci...



Jednak u mnie marnie... Wyskoczyłem w góry. Znalazłem jednak tylko kilka sztuk.