Ech Anna, chciałoby się to wszystko spamiętać, Wy młodzi...
Tyle tych rodzajów grzybków, a prawie każdy rządzi się swoimi prawami odnośnie tego, na co powinno się zwracać szczególną uwagę w terenie.
Piszę to, porównując możliwości przyswajania wiedzy przez moje córki, a mnie
Mi, pozostaje korzystać z "bogatego", życiowego doświadczenia
Ale co to za doświadczenie?
Dopiero ostatnio, dowiedziałem się, że dobrze jest mieć z sobą w terenie szpilkę, żeby wetknąć ją w odpowiednie miejsce (dziurkę) kwiatkowi róży. Bez tego (czasami) raczej nie będziemy mieli możliwości określenia jej gatunku (oczywiście w przypadku gdy nie mamy okazu zielnikowego, a tylko,
nawet bardzo bogatą dokumentację fotograficzną)