Zdrowych, spokojnych, ciepłych i radosnych Świąt Bożego Narodzenia dla wszystkich miłośników grzybów, grzybowych wędrówek, pasjonatów i odkrywców ciekawych, nierzadko nowych gatunków w Grzybowym Królestwie.

Jeszcze sezon grzybowy nie powiedział ostatniego słowa, co widać po zdjęciach z leśnych wypraw Jacka. Zachęcam do zajrzenia na forum, gdzie większość z poniższych gatunków uzyskała swoje oznaczenia. Pożegnanie listopada powitanie grudnia To jeszcze wczorajsze zdobycze ze starego lasu  Więcej…

Dwa wyjątkowe i dwie wilgotnice oznaczone zostały mikroskopowo. Połaziliśmy z Piotrem po łąkach i chociaż nie było za bardzo sprzyjających warunków dla wynalazków łąkowych, ciekawe gatunki udało się znaleźć. Na tę chwilę mamy Wilgotnicę lakmusową – Hygrocybe lacmus Zobacz tu:…

13.10.224, Kiczory Więcej tu: Thaxterogaster fulvo-ochrascens  

U mnie już pewnie niewiele będzie, bo niebawem śnieg przykryje wszystkie. Jacek, jak zwykle, pokazuje wielkie bogactwo gatunków. Niektóre bardzo ciekawe 🙂 Ania Trochę grzybasków z drugiej dekady listopada   Więcej tutaj: Listopadowe fotogrzybobranie Jacka

wodnicha pomarańczowopłowa (Hygrophorus unicolor) Więcej tu Hygrophorus unicolor

Dzięki uprzejmości Ani miałem okazję zobaczyć i podziwiać tego pięknego grzybka i zrobić kilka zdjęć Więcej tu Rhodotus palmatus (Bull.) Maire – żyłkowiec różowawy

Kolejne, 17. już Święto Rydza „odeszło już do lamusa”. Jak zwykle tłumy przepływały przez Wysową, a w szczególności park zdrojowy, gdzie cała impreza miała miejsce. Mnóstwo wystawców: rękodzieło, wyroby regionalne, grzyby w każdej postaci – w słoikach i świeże prosto…

Coś tam rośnie, ale głównie koszykowce, zwłaszcza maślaki i kanie wszelkiej maści. Sporo jest koźlarzy babek i czerwonych, a dokładniej białotrzonowych. Brakuje koźlarzy grabowych i pomarańczowożółtych. Dużo prawdziwków, młodych, a brak podgrzybków brunatnych. Bardzo mało, czy to gatunkowo, czy liczbowo…

W lesie tak sucho że nawet z nadrzewniakami krucho Upał duży, ale las trochę nas schłodził. W dobrym towarzystwie czas szybko płynął. Tak dramatycznej sytuacji hydrologicznej nie pamiętam. Ściółka w lesie trzeszczy pod nogami, a wokół grzybowa pustynia… Przemierzyliśmy spore…