Wokół stołu > Grzybowe jedzonko...
Pieczemy chlebuś pachnący :)
Paweł:
Jak w tytule. :) Ponieważ na Święta przyniósł Św. Mikołaj maszynkę do pieczenia chleba jak i inszych wypieków, dzisiaj nastąpiła pierwsza próba zrobienia własnego, pachnącego, puszystego itd. itd...chlebusia. :)
Jak dla mnie rewelacja. :) Żegnajcie sklepowe bez żalu. A jeszcze ciepluśkiiii, mniaaamm. ;D
Przepisów i rodzajów chleba do wypieku jeszcze przed nami mnóstwo. ;)
Rafał:
Paweł, chlebuś wygląda super :) Zdradź jakieś szczegóły wypieku. Z tego co gdzieś czytałem, w owej maszynce używa się specjalnych mieszanek mąki. Faktycznie tak jest czy można używać zwykłej mąki ?
Paweł:
Faktycznie zalecają "lepszą" mąkę z numeracją powyżej 550. Chodzi o wysoką zawartość glutenu.
Dzisiejszy chlebuś był wypieczony na gotowej mieszance mąki ze sklepu przeznaczona do wypieku chleba w maszynkach.
Przepisów jest mnóstwo i na różne rodzaje chleba jak i inszych rodzajów wypieków typu bułeczki, ciasta, dżemy.
Ważne jest aby się trzymać jak diabli dobrze odmierzonych składników, jak i prawidłowego w kolejności "wrzucania" składników do maszynki.
Ale to wszystko jest pięknie opisane w instrukcjach maszynek.
W necie jest fajna stronka na temat wypieków chleba z której już skorzystaliśmy. http://www.chlebpolski.pl/index.php?option=com_frontpage&Itemid=1
Ania:
Ząbek, tfu... Paweł, a gdzie w tym chlebku grzyby? Dodałeś? ;):):) A wygląda rzeczywiście apetycznie :) Jakaś moda na własny chleb się wytworzyła :D
Paweł:
Ania, grzybków nie dodałem. :) Po pierwsze wszystkie a wiele ich w tym roku nie było, wylądowały w boskiej zupie a po drugie, jakoś nie jestem przekonany żeby grzyby pakować do chleba. Jakoś mi to nie pasi. :)
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej