Stowarzyszenie Na Grzyby
Spotkania => Wyjazdy => Wątek zaczęty przez: Baśka w Stycznia 14, 2014, 21:17:42
-
Moi drodzy, w tym roku było trochę zamieszania z galaretkami. Po różnych perypetiach Festiwal odbędzie się, jak dawniej, w Miszkolcu. Termin się przesunął na marzec i mam nadzieję, że ten się już nie zmieni. Reasumując: festiwal trwa od piątku 7 marca do niedzieli 9 marca. Oczywiście zupełnie wystarczy jeżeli dotrzemy do Miszkolca w piątek na wieczór. Noclegi będą w tym samym pensjonacie co zwykle; nie mam jeszcze potwierdzenia ceny, w zeszłym roku płaciliśmy po 2400 forintów od osoby dorosłej za noc, niepełnoletni mieli zniżkę, ale nie jestem pewna jaką (chyba 600 forintów). Kto chętny - proszę o wpisy.
7-9 marca 2014, Miszkolc, cena noclegu około 2500 forintów.
Lista:
1. Baśka
2. Qand
3. Kamil
4. Piotrek K.
5. ...
-
Rozmawiałam z Mariką przed ogłoszeniem imprezy, żeby się upewnić, czy wszystko dobrze zrozumiałam. Dziś rozmawiałyśmy znowu. Okazuje się, że dalej są pierepałki. Dzisiaj, na stronie Miszkolca, pojawiło się zawiadomienie o imprezie organizowanej przez burmistrza w tradycyjnym terminie Festiwalu Galaretek (20-23 lutego). Nazwa się zmieniła z Kocsonyafestival (Festiwal Galaretek) na Kocsonyafarsang (galaretkowe świętowanie końca zimy). Na stronie Festiwalu Galaretek dalej jest termin marcowy dla XIV Festiwalu Galaretek. No i oczywiście ta impreza jest organizowana przez pomysłodawczynię i organizatorkę dotychczasowych Festiwali. Marika powiedziała mi, że pani Rozsa dostała odmowę rezerwacji 2 miejsc dla Festiwalu. Rozumiem, że miasto robi co może, żeby jej storpedować imprezę, samo zaś "przechwytuje" jej dorobek.
Pora na plan B.
Bojkotujemy burmistrza i jedziemy na XIV Festiwal Galaretek organizowany przez pomysłodawczynię i dotychczasową organizatorkę. Jeżeli impreza nie dojdzie do skutku (miasto może ich przyblokować) składamy oficjalną reklamację, sami zaś idziemy do lasu, fotografujemy sasanki (mogą już być), taplamy się w basenach w Tapolcy, spotykamy się z zaprzyjaźnionymi Węgrami, zwiedzamy Muzeum Ikon, robimy wycieczkę do Sarospatak (o ile biblioteka jest już dostępna dla zwiedzających); łazimy po Górach Bukowych, robimy wypad do Egeru, albo wymyślamy jakąś inną akcję.
W ostateczności rozpętamy galaretkową wojnę :)
Ja się nie wycofam. A Wy?
-
Mam nadzieję, że pojadę i zobaczę ten Festiwal Galaretek na własne oczy po raz pierwszy. Trzymam kciuki żeby się tylko udał ten wyjazd ze mną czy beze mnie. Jeżeli nie pojadę to mówi się trudno i życzę powodzenia. ;)
-
Bubu, mam nadzieję, że zobaczysz Festiwal Galaretek. Jak nie galaretki, to kawałek Węgier :)
-
Jedziemy :)
-
Cieszę się :)
-
Oficjalnie już wiadomo, że Festiwal Galaretek będzie się odbywał na terenach prywatnych w Tapolcy. Jednym słowem, będziemy mieli blisko. Ale obawiam się, że trzeba wcześniej rezerwować miejsce. Zadzwonię do Mariki, żeby nam już zaklepała miejsca. Potem może być trudno i drożej :)
-
To czekamy na rezerwację :)
-
Bardzo proszę o zapisanie mnie, wstępnie, na wyjazd na Festiwal Galaretek.
W pierwszej połowie lutego (postaram się jak najwcześniej) powiadomię czy moje sprawy poukładają się na tyle dobrze, że będę mogła jechać. Bardzo, bardzo chcę jechać. :)
-
Tym razem się nie udało. Przykro mi. Nie mogę jechać, ale ... do następnego razu!!
Jak śpiewali Skaldowie: "ja jeszcze z wiosną się rozkręcę, ja jeszcze z wiosną się roztańczę ".
Życzę Wam bezpiecznej jazdy, pięknej pogody i niezapomnianych wrażeń. :D
No i do zobaczenia!! :)
-
Dzięki, Ewar :) Jestem pewna, że wiosną się rozkręcisz :) Bo już tęsknisz za nami :) Ja to wiem :)
Trzymam kciuki i odliczam czas do kolejnej imprezki :)
-
Czesc Basia, Milego czasu! Czekam na info o [spotkanie bokol smardzowek] !
-
Yuki, dzięki :) Będziemy się dobrze bawić, mimo, że festiwal odwołany :)
O smardzówkach czytaj w temacie: http://grzybiarze.eu/forum/index.php?topic=2121.0
Po powrocie pewno będę coś więcej wiedzieć i napiszę :)