Spotkania > Wyjazdy

Spacer po Ziemi Miechowskiej

(1/3) > >>

Rysiek:
W ostatni czwartek umówiliśmy się w kilka osób: Magda, Ola, Łukasz i nasza banda Ewa, Anna M i Ja, na wypad w okolice Miechowa. Dla nas ziemia nieznana. Ewa od kilku tygodni marudziła, że wybrałaby się w zupełnie inne okolice, a nie tylko w góry, chętnie pochodziłaby po czymś bardziej równym. W związku z czym propozycja Łukasza wyjazdu w tamte okolice bardzo nam odpowiadała. Przewodniczką była Magda, która oprowadziła nas po bajkowych murawach kserotermicznych na pagórkach gipsowych. W większości tereny chronione rezerwatami w  których rosną piękne, rzadkie i chronione rośliny. Cóż za fantastyczny widok polany porośniętej obuwikiem pospolitym i dwulistkiem muszym.

Zwarte płaty wisienki stepowej i innych rzadkich roślin kserotermicznych.
 
 Ostatnie odwiedzone przez nas miejsce zaskoczyło nas niesamowitą ilością dziewięćsiłu  popłocholistnego. Takiej ilości tej rośliny nie widzieliśmy nigdy i nigdzie. Wrażenie było wielkie, a jeszcze gdzieniegdzie widać było kwiaty z zeszłego roku, które idealnie pasowałyby do zrobienia suchego bukietu. Widać pierwsze efekty programu odkrzewiania muraw kserotermicznych, zarośniętych krzakami, wskutek zaprzestania wypasu 20-30 lat temu.

 Na koniec wypadu mały element patriotyczny, odwiedziliśmy Bartosza w Racławicach.

link do galerii http://grzybiarze.eu/gallery/view/156/6
http://grzybiarze.eu/gallery/view/162/6

Waldek:
Rysiek, cudne! Te murawy to bym z chęcią odwiedził  w lecie/jesieni.

Ewa:
Waldku, może uda nam się namówić naszą przewodniczkę na następną wyprawę :). Damy Ci znać i ustalimy jakiś termin wyprawy  :)

Baśka:
Ja też chcę :)

Rysiek:
Rozmawiałem dzisiaj z Łukaszem na ten temat. Nie ma problemu żeby nas tam zabrał.  :) Uważa tylko, że murawy kserotermiczne najładniejsze są pod koniec maja, wtedy jest naprawdę co podziwiać. Wizyta letnia lub jesienna to raczej wycieczka geograficzna i ewentualnie poszukiwanie grzybków. Co i tak jest przyjemne :)

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej