W lasach pustki, przymrozki i gorąc zrobiły swoje. Pozostało rozejrzeć się po obsychających powoli terenach zalewanych. Mam nadzieję, że sytuacja się zmieni, chociaż zapowiadane burze, jak na razie omijają moją okolicę. A poniżej to co udało mi się ostatnio trafić:
Pewnym zaskoczeniem było znalezienie jeszcze kilku smardzy, które, jak na "pustynne" warunki, wyglądały dość świeżo