Stowarzyszenie Na Grzyby
Co piszą inni => Publikacje naukowe => Wątek zaczęty przez: Rysiek w Marca 31, 2012, 21:17:09
-
Velký fotoatlas hub z Jižních Čech
Autor: Papoušek, Tomáš
Rok wydania: 2010
Wydawnictwo: Tiskárna Josef POSEKANÝ - České Budějovice
Język: czeski
Liczba stron: 432
Format: 218×302 mm
Waga: 3700 g
Oprawa: twarda.
Papier: kredowy
Cena: ok. 1400 CZK ok. 238 PLN
Nakład: 1000 egzemplarzy
ISBN 978-80-254-5908-9
EAN 9788025459089
W atlasie opisano 850 gatunków grzybów zobrazowanych na 1200 fotografiach, w tekście wspomniano o następnych 200 gatunkach grzybów. Tu zacytuję dosłowne tłumaczenie wg Google
"Książka "LARGE HUB Atlas Czech Południowych" zaczęły pojawiać się około roku 2000, kiedy jego redaktorem, Thomas postanowił zwolnić papuga kompleksowe prace która obejmuje większość grzybów znanych w tych szerokościach geograficznych. W 2004 roku wreszcie udało się zarezerwować na wkład Józefa posiekane Drukarki ( www.posekany.cz ), uświadomiłem sobie, że przetwarzanie grafiki, prepress, druk i książka.
Z biegiem czasu okazało się, że w pierwszej edycji są błędy w niektórych miejscach, podczas gdy książka będzie właściwe dodanie nowych informacji. Z tego powodu zaczął przygotowywać kolejny - zmienione i uzupełnione wydanie. W 2010 roku, a następnie ujrzał światło drugiego wydania tej książki."
Książka jest wyjątkowym w swoim zamyśle dziełem opisującym słynący z bogactwa grzybów region Południowych Czech. Każdy gatunek jest zwięźle opisany z podaniem cech makroskopowych i miejsca występowania. Przy niektórych, dla dokładniejszego, pokazania są nawet trzy zdjęcia jednego gatunku. Wszystkie zdjęcia zrobione w naturalnym miejscu występowania pokazują najważniejsze makro-cechy gatunku. Zdjęcia doskonałe, duże, czasem nawet na pół strony. Ze względu na unikalność tego opracowania Atlas był wielokrotnie cytowany jako źródło wiedzy w opracowaniach naukowych.
Wydanie pierwsze z 2004 roku rozeszło się od ręki. Praktycznie cały nakład został sprzedany w subskrypcji. Wydanie drugie z 2010 roku, zostało przez autora poprawione i uzupełnione.
Spis treści:
Wstęp
Jak posługiwać się atlasem
I. Workowce 86 stron
II. Heteroasidiomycetes 18 stron
III. Aphylloporales 234 strony
IV. Russulales 54 strony
V. Agaricales 274 strony
VI. Boletales 92 strony
VII. Gasterales 13 stron
Grzyby jadalne w kuchni
Sprzedaż grzybów w Czechach
Rejestr skrótów
Słowniczek pojęć
Spis literatury
Rejestr nazw grzybów po czesku, po łacinie rodzajami, po łacinie gatunkami.
Nie będę dawał własnego komentarza do tej książki. To dzieło klasyczne, wspaniale udokumentowane, widać ogrom pracy jaką autor włożył w swoje dzieło. Uważam, że stanowi wzorcową pozycję w literaturze mikologicznej.
Podaję dane gdzie można ją kupić. Nie sprawdzałem czy jest jeszcze dostępna.
Knihu je možné objednat telefonicky na čísle (+420) 387 312 242 , e-mailem na adrese kalkulace@posekany.cz nebo klasickou poštou (list, korespondenční lístek) na adrese "Tiskárna POSEKANÝ - Josef POSEKANÝ, Lannova 8, 370 01 České Budějovice". Knihu je možné:
· objednat na dobírku v rámci ČR za cenu 1544 Kč (cena knihy 1400 Kč + 144 Kč poštovné a balné)
· osobně zakoupit za cenu 1400 Kč přímo v tiskárně - Lannova 8, 370 01 České Budějovice
-
Rysiek, dzięki za opis tego atlasu :)
Przy okazji, uwielbiam czytać tłumaczenia z translatora. Te dwa cytaty spodobały mi się najbardziej :)
- "Thomas postanowił zwolnić papuga";
- "W 2004 roku wreszcie udało się zarezerwować na wkład Józefa posiekane Drukarki".
-
Papoušek to po czesku papuga :)
-
Rafał, ten "wkład Józefa" jest boooooski. ;D ;D ;D
-
Ma chłopina talent ;D
-
Miałem niejako już spokój z tym atlasem, ale Baśka ponowiła mi dylemat, który chyba ponownie muszę rozstrzygnąć do 10 lipca ;)
Właściwie zrezygnowałem z tego atlasu na rzecz porządniejszej kamery do mikroskopu (męczę się aparatem "na styk", ponieważ posiadana przeze mnie kamerka SVGA to raczej nieporozumienie)
W związku z tym mam pytania:
- stary atlas z 2004 r. miał 800 stron, nowy ma 432 strony (chyba przy tej samej ilości przedstawionych gatunków). Zmienił się format tego atlasu, zmieniła wielkość zdjęć, czy co?
Info o starym atlasie:
http://www.knihovnice.cz/knihy/ostatni/papousek-t-velky-fotoatlas-hub-z-jiznich-cech.html
- czy fakt, że atlas dotyczy południowych Czech nie stwarza zagrożenia, że znaczna część zaprezentowanych gatunków, to "wynalazki", których u nas raczej trudno się spodziewać
- czy na ilość 86 stron dotyczących 99 gatunków Ascomycetes, gro przedstawionych grzybów stanowią te duże workowce tak jak jest to w "Velky Atlas Hub" (114 gatunków na 39 stronach)!!!
Konkretniej chodzi mi o udział takich małych "Pimpkowych" maleństw?
Z tego co doczytałem, to w tej pozycji także nie są podawane dane o cechach mikroskopowych?
-
Bogusław, poniżej odnośnik do nowego wydania
http://www.velkyatlashub.cz/index.html
O ile dobrze zrozumiałam, nowy ma 818 stron. Zdjęcia się nie zmniejszyły. Nie mam tego atlasu, więc nie powiem Ci jak z udziałem "pimpkogrzybów". Na pewno jest w nim dużo tapetek, farbek i innych mazideł, dużo nadrzewnych z których rozpoznaniem bywają problemy. Cech mikro nie ma.
Myślę, że najprostszym rozwiązaniem jest poprosić Ryśka, żeby wziął ten atlas ze sobą na rozpoczęcie sezonu w Czarnieckiej Górze. Mógłbyś wtedy oglądnąć, sprawdzić co Cię interesuje i spokojnie podjąć decyzję :)
Trzymam kciuki, żeby praca Ci się tak ułożyła, żebyś mógł przyjechać :)
-
- Nowe wydanie ma w sumie 819 numerowanych stron
- jak do tej pory nie znalazłem w atlasie gatunków "abstrakcyjnych " pod względem występowania geograficznego
- "Pimpkowych wynalazków" czyli grzybów workowych o wymiarach poniżej 5mm znalazłem w atlasie około 20 i trudno się dziwić bo to zupełnie osobna grupa grzybów, którymi zajmuje się wąska grupa specjalistów
- Fakt brak opisów cech mikroskopowych, sądzę, że po takim rozszerzeniu Atlas nie zmieściłby się w jednym tomie. Poza tym są inne publikacje którymi warto się podeprzeć przy oznaczaniu cech mikroskopowych :)
-
Baśka, Rysiek: dziękuję bardzo :)
Miało być łatwiej, czyli starałem się sobie udowodnić, że "Velký fotoatlas hub z Jižních Čech" będzie uboższym powieleniem "Velky Atlas Hub". Nie patrząc na ilość prezentowanych (fotografiami) gatunków, to jak by nie patrzył, dzieło Papousk'a jest prawie dwa razy "grubsze" !
Niestety dylemat się pogłębia, trzeba będzie się z tematem "porządnie przespać" ;)
- na początku wątku jest więc błąd w opisie: "...Liczba stron: 432..."
- oczywiście, że do "Pimpkowych wynalazków" służą inne pozycje - pytałem z ciekawości ;)
- tudzież z ciekawości, pytałem o cechy mikro. Od tego są specjalistyczne klucze, monografie, itp. ;-)
- Ciekawi mnie prezentacja Aphylloporales:
Papousek - 234 strony 238 gatunków
Hagar, Antonin, Baier: 101 stron i 319 gatunków
Tłumaczę to sobie tym, że u Papousk'a na jeden gatunek grzyba przypada nawet do 3 fotografie i zapewne ich opisy są obszerniejsze.
Boję się języka czeskiego, to znaczy jego zrozumienia !
Bo jednak np. czeski tekst przy opisie Ramaria subbotritis do odpowiednika słowackiego, to dla mnie "niebo a ziemia" :(
http://www.velkyatlashub.cz/resources/other/ukazka.pdf
Jednak jak by nie patrzył, dla mnie, tego typu atlasy stanowią zaplecze poglądowo-przeglądowe w oparciu o fotografie. Po prostu mi osobiście dużo lepiej poruszać się po publikacjach drukowanych, niż po zdjęciach w internecie :)
-
Muszę jeszcze bardziej pogłębić twój dylemat ;) Oba atlasy niezbyt się powielają. "Velky Atlas Hub" ma dużą część poświęconą grzybkom resupinatowym, Których u Papouska praktycznie nie ma. Osobiście dla mnie, najpierw patrze do "Velky Atlas Hub", a dopiero później uzupełniam wiedzę o "Velký fotoatlas hub z Jižních Čech" . Może to kwestia języka, a może po prostu żal mi zniszczyć Papouska :)
-
Dziękuję za cenne informacje :)
No to chyba mnie "dobiłeś" tym stwierdzeniem "...Oba atlasy niezbyt się powielają..." :(
Dodatkowo dopinguje mnie do zakupu tego atlasu fakt, że wydrukowano tylko 1000 szt.
-
Bogusław, 1000 sztuk, to obecnie duży nakład :) Czasy, kiedy nakład liczył 80 000 egz. chyba już nie wrócą...
Wydawnictwa naukowe przeciętnie mają nakład 300-500 egz. Jeżeli bardzo specjalistyczne, to najwyżej 100. Tak więc 1000 egz. to spory nakład :)
Inna sprawa, że obecnie zawsze można dodrukować. Druk cyfrowy to zupełnie inna technologia, która daje możliwość drukowania już kilku egzemplarzy. Przy starszych technologiach (np. ze składem na linotypie) dla nakładu mniejszego niż 10 000 egz. nie opłacało się maszyn odpalać :)
-
Baśka, mając na uwadze notkę Ryśka z pierwszego postu z tekstem "...Wydanie pierwsze z 2004 roku rozeszło się od ręki. Praktycznie cały nakład został sprzedany w subskrypcji. ..." staram się "dmuchać na zimne" ;D
Nie wiem, co prawda, jaki był nakład tego pierwszego wydania, jednak ... ;)