Wybraliśmy się wczoraj na niestresujący spacer pod Krakowem. Grzybów klasycznych do zbierania praktycznie już nie ma, więc spokojnie można się powłóczyć z aparatem. Założenie było co prawda, że jedziemy po owoce tarniny, ale po drodze się zmieniło. Miałem w okolicach Zielonek sprawdzić występowanie jednego grzybka i zostaliśmy już w tamtym rejonie.
Rozpoczął się już sezon na jadalne grzyby zimowe
Uszak bzowy, ucho bzowe (Auricularia auricula-judae (Bull.) Quél.)
Boczniak ostrygowaty (Pleurotus ostreatus)
Płomiennica zimowa, zimówka aksamitnotrzonowa (Flammulina velutipes)
mniej znane
Phyllotopsis nidulans (Pers.) Singer – boczniaczek pomarańczowożółty
i dla mnie na razie nie do końca znane
Ascocoryne sarcoides galaretnica mięsista
Mycena sp tylko która?