U mnie pod sosną dwuigłową, bo tam znalezisko spotkałem po raz pierwszy na mojej parceli. Kilkanaście owocników pojawiło się w ostatnie dni września. Kapelusze kiedy wilgotne, to rzucają się w oczy ze względu na kolor (jak kolor munduru milicjanta rodem z PRL), a kiedy wysuszają się robią się popielate.
Zarodniki są dwojakiej wielkości, zależnie od tego z jakich pochodzą podstawek.