Smardzowate (Morchellaceae), krążkownicowate (Discinaceae)

[Ania]

No Pawełku, piękne smardzyki Mam propozycję, żeby opisywać środowisko tych stożkowatych, bo ja jakoś u siebie nie mogę ich namierzyć. Z tego, co widziałam na Słowacji, to kojarzę że potrzebne im są chyba ciut wyższe góry niż Beskid Niski (chociaż niziny mazowieckie i wielkopolskie to wykluczają) i świerki. Co Wy na to?

[Rysiek]

Aniu te paskudy rosną gdzie chcą Moje stanowiska to: brzeg potoku na Pogórzu, brzeg łąki koło tarniny. Stanowiska z relacji znajomych: pobocze asfaltowej drogi w lesie bukowym, brzeg kamieniołomu, plac wysypany żużlem piecowym. W tym roku jeszcze mi się nie udało  namierzyć smardzy, ale dotąd było zimno i sucho Myślę, że coś namierzę w ten weekend

[Waldek]

No Pawełku, piękne smardzyki Mam propozycję, żeby opisywać środowisko tych stożkowatych, bo ja jakoś u siebie nie mogę ich namierzyć. Z tego, co widziałam na Słowacji, to kojarzę że potrzebne im są chyba ciut wyższe góry niż Beskid Niski (chociaż niziny mazowieckie i wielkopolskie to wykluczają) i świerki. Co Wy na to?

Zawsze jestem zwolennikiem informacji. Taki opis środowiska mógły się przydać
Stożkowe podobno wolą góry, jednak jest znajdowany w zasadzie w całej Polsce.

[Andrzej K.]

No, no, smardzyki zaczynaja sie wysypywać
W łódzkim parku też już sie pokazały, jutro jadę poszukać

[Hudy]

Gratulować grzybków

[Rysiek]

Nie tylko Ząbek jest w stanie znaleźć smardze. Stare stanowiska nie zawodzą

[Ania]

No tak. Dziś też usiłowałam znaleźć, ale chyba jeszcze za wcześnie Miejsca typowo pod smardze, ale jak wiecie, na moim terenie mam z nimi problem. Jeszcze nigdy smardza stożkowatego, ani jadalnego nie znalazłam. Tylko czarki były.

[Paweł]

Krótkie spotkanie z Rafałem i Krzyśkiem u mnie w Jaworznie. Smardzówki kwitną nadal, pojawiły się piestrzenice. Smardze się znajdywały również. Dzięki chłopaki za spotkanie. 

[Rafał]

Paweł, Krzysiek, również dziękuję za spotkanie. Jak zwykle było bardzo sympatycznie

Paweł, miejscówka "koło cmentarza" obrodziła w niezliczoną ilość smardzy. Tak na oko, kilkadziesiąt sztuk

Kilka fotek:

[Paweł]

Aaaa, nio to widzę że mam hurtownię smardzową aktualnie.  Sympatyczna fotusia. http://rafalj.pxd.pl/gallery/pic334/v2012050523185356700947.jpg

[Boguslaw]

Bardzo sympatyczna, ale dałbym o działkę przysłony więcej. Co by borówka była równie ostra jak grzybek.

[Rafał]

Panowie, dzięki za miłe słówka

Bardzo sympatyczna, ale dałbym o działkę przysłony więcej. Co by borówka była równie ostra jak grzybek.

Faktycznie, fotka mogłaby być ciekawsza, gdyby i borówka była ostra. Jakoś o tym nie pomyślałem.

Zdjęcie było robione przy przysłonie f/2,8 i z niewielkiej odległości, więc przymknięcie o jedną działkę niewiele by pomogło.

[Anna M]

Zdjęcie spod mikroskopu Morchella conica smardz stożkowy ( grzyb pochodził ze Słowacji)



Na pierwszym zdjęciu worki z zarodnikami, a na drugim same zarodniki

[Waldek]

Aniu, bardzo ładne zdjęcia mikroskopowe. Widać też że dysponujesz dużo lepszym sprzętem niż ja.

[Paweł]

Ale jaja.  Znaczy się zarodniki.  Fajnie to wygląda. Jak robiłem zdjęcia stożkowatym to tyle to żech nie widział w wizjerze.