Aniu, tak na pierwszy rzut oka to może być ten sam, którego znalazłam na Węgrzech. Masz jakieś zdjęcie trzonu? A może przekroiłaś któregoś?
Mój ma trzy charakterystyczne (widoczne gołym okiem) cechy: zielonkawe zabarwienie centrum kapelusza, na trzonie od dołu kropki (jak u ceglasia) u góry siatka (jak u ponurego), na przekroju na samym dole trzonu wyraźne winnoczerwone zabarwienie. To czerwone miejsce sinieje najszybciej, dlatego na zdjęciach wygląda niemal jak czarne.