Autor Wątek: Piernik do wiatraka  (Przeczytany 35634 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline Ania

  • Administrator
  • Początkujący grzybiarz
  • *****
  • Wiadomości: 5 815
Odp: Piernik do wiatraka
« Odpowiedź #15 dnia: Października 03, 2012, 21:15:33 »
Ależ dziecko bałamucicie ;D

Offline Baśka

  • Administrator
  • Początkujący grzybiarz
  • *****
  • Wiadomości: 3 005
  • Płeć: Kobieta
Odp: Piernik do wiatraka
« Odpowiedź #16 dnia: Października 03, 2012, 21:43:44 »
Jeszcze trochę i jej nie puszczą z nami aż do uzyskania pełnoletności :) To jakby nie było jeszcze 7 lat :)

Offline Hudy

  • Administrator
  • Stały bywalec
  • *****
  • Wiadomości: 1 508
Odp: Piernik do wiatraka
« Odpowiedź #17 dnia: Października 04, 2012, 00:51:21 »
Hudy, nie siej fermentu, Bubu chodzi o turnieje tańca towarzyskiego bez podtekstów :)
Wszyscy tak mówią  :P :P

Offline Bubu

  • Nowy
  • Wiadomości: 58
Odp: Piernik do wiatraka
« Odpowiedź #18 dnia: Października 04, 2012, 21:41:07 »
Jeszcze trochę i jej nie puszczą z nami aż do uzyskania pełnoletności
Spoko ciociu ja to załatwie z rodzicami

Offline Bubu

  • Nowy
  • Wiadomości: 58
Odp: Piernik do wiatraka
« Odpowiedź #19 dnia: Października 04, 2012, 21:44:02 »
To jakby nie było jeszcze 7 lat
Nieprawda bo 6 i pół  :)

Offline Bubu

  • Nowy
  • Wiadomości: 58
Odp: Piernik do wiatraka
« Odpowiedź #20 dnia: Października 08, 2012, 19:44:26 »
Dzisiaj dostałam 4 piątki:
a)jedna piątka była z muzyki,
b)dwie piątki były z plastyki,
c)jedna piątka z religii z kartkówki.
 8)  ::)
Kolega przy wejściu do szkoły mnie strasznie przestraszył i się z tego później śmiał, a inny kolega chciał być taki sam i też próbował ale ja zostałam później niewzruszona, końcówkę lektury czytałam na lekcji ze sprawdzianem kiedy skończyłam :)

Offline Baśka

  • Administrator
  • Początkujący grzybiarz
  • *****
  • Wiadomości: 3 005
  • Płeć: Kobieta
Odp: Piernik do wiatraka
« Odpowiedź #21 dnia: Października 08, 2012, 19:57:54 »
Bubu, jak nie masz nic do powiedzenia - milcz dziecino, będzie lepiej :)

Offline Bubu

  • Nowy
  • Wiadomości: 58
Odp: Piernik do wiatraka
« Odpowiedź #22 dnia: Października 08, 2012, 19:59:12 »
milcz dziecino, będzie lepiej
skórt myślowy

Offline Anna M

  • Bywalec
  • Wiadomości: 913
Odp: Piernik do wiatraka
« Odpowiedź #23 dnia: Października 08, 2012, 20:16:21 »
Bubu, jak nie masz nic do powiedzenia - milcz dziecino, będzie lepiej :)
Baśka daj się dziecku wygadać :P

Offline Baśka

  • Administrator
  • Początkujący grzybiarz
  • *****
  • Wiadomości: 3 005
  • Płeć: Kobieta
Odp: Piernik do wiatraka
« Odpowiedź #24 dnia: Grudnia 21, 2012, 09:59:05 »
Myślę, że to odpowiedni temat dla tego "grzybowego" newsa :)
Właśnie siostra mi przysłała link :)

http://everycakeyoubake.blogspot.com/2011/12/katarzynki-grzybki-i-inne-pierniczkowe.html

Offline Baśka

  • Administrator
  • Początkujący grzybiarz
  • *****
  • Wiadomości: 3 005
  • Płeć: Kobieta
Odp: Piernik do wiatraka
« Odpowiedź #25 dnia: Stycznia 21, 2013, 21:15:57 »
Gorąco pragnę, żeby ktoś wreszcie wymyślił łyżwy dla samochodu. Patent idealny na dzisiejsze warunki :)

Offline Waldek

  • Administrator
  • Wytrawny grzybiarz
  • *****
  • Wiadomości: 14 056
Odp: Piernik do wiatraka
« Odpowiedź #26 dnia: Stycznia 21, 2013, 22:13:11 »
Dzisiaj trzy razy ściągałem lód z samochodu. Koszmar  :-\

Offline Baśka

  • Administrator
  • Początkujący grzybiarz
  • *****
  • Wiadomości: 3 005
  • Płeć: Kobieta
Odp: Piernik do wiatraka
« Odpowiedź #27 dnia: Stycznia 22, 2013, 06:17:44 »
Rano jakoś poszło. Wieczorem po pracy 40 winut walczyłam o odlodzenie szyb. Kiedy dojechałam do domu (trwało to 15-20 minut) miałam boczne szyby tak zalodzone, że musiałam wyskoczyć ze skrobaczą, żeby móc zaparkować. Nie ja jedna miałam taką polkę, obok facet zawracał. Zatrzymał się w połowie manewru na środku skrzyżowania i gwałtownie skrobał szyby.
Nawierzchnia śliska jak sto diabłów. W Krakowie główne ulice są posypane, ale wystarczy zjechać w mniej uczęszczaną, albo taką, po której autobusy nie jeżdżą i jest jedno lodowisko. Na chodnikach też przeważnie gładziutki lód. Jeszcze w południe warstwa lodu kruszyła się pode mną, więc dało się chodzić. Wieczorem warstwa lodu była już tak gruba, że skruszć ją mógł tylko słoń. Przechodnie wyczyniali malownicze akrobacje, albo czepiali się czego popadło ratując się przed upadkiem. Dziś pewno jest jeszcze gorzej. Ciekawe czy w pogotowiu jeszcze mają gips, czy już brakło.
Dawno już nie pamiętam takiej ślizgawicy.

Offline Ewa

  • Członek Stowarzyszenia
  • Aktywny
  • Wiadomości: 382
Odp: Piernik do wiatraka
« Odpowiedź #28 dnia: Stycznia 22, 2013, 07:41:52 »
Baśka, główne drogi tak jak wczoraj, boczne gorzej niż wczoraj >:(,  na dokładkę spadł świeżutki śnieżek, a pod nim na aucie lód gorszy od wczorajszego. Przede wszystkim trzeba się siłą dostać do auta, bo niestety drzwi zamarzły całkowicie >:(. Włączone na full wszystko co tylko można do rozgrzania szyb i auta, a i tak trudno było się od lodzić  :D.

Offline Baśka

  • Administrator
  • Początkujący grzybiarz
  • *****
  • Wiadomości: 3 005
  • Płeć: Kobieta
Odp: Piernik do wiatraka
« Odpowiedź #29 dnia: Stycznia 22, 2013, 08:29:26 »
Ewa, u mnie włączenie na full wszystkiego co można - sama wiesz, co daje :) Zanim silnik mi się nagrzeje tak, żeby  ogrzewanie zaczęło w ogóle działać (nie mówię grzać) zdążyłabym dojechać do Zakopanego :)
Za chwilę wyjdę na rekonesans (przez okno widzę sypiący śnieg) i zobaczę jak sytuacja wygląda. Ale coś czuję w kościach, że ubiorę buciory i do pracy udam się na piechotę. W końcu to tylko 4 km. W godzinę powinnam dojść :)
Zanim dostanę się do auta, odlodzę je i dojadę w tempie dostosowanym do warunków drogowych, dojdę do pracy i oszczędzę sobie zbędnego wysiłku.
Najbardziej interesuje mnie wynik mojego eksperymentu. Otóż kupiłam wczoraj środek odmrażający w aerozolu. Na cieniutkiej warstwie lodu działa. Na grubej - skutek odwrotny: lód się wygładził i stał się jeszcze trudniejszy do usunięcia. Na grubym lodzie najlepiej działają ząbki. Natomiast podobno preparat ma zapobiegać zamarzaniu. Spryskałam wczoraj szyby po wtórnym odlodzeniu po powrocie. Dziś się okaże, czy faktycznie to działa. Obawiam się jednak poważnie, że padający deszcz mógł spłukać całą waratwę preparatu :)

 

* Permissions

  • You can't post new topics.
  • You can't post replies.
  • You can't post attachments.
  • You can't modify your posts.