Milo pooglądać chociaż zdjęcia
Kilka dni temu trafiła mi się okazja do sprawdzenia dwóch lasów, które lubię. W jednym trwa ścinka drzew (więc ani zaparkować, ani chodzić po lesie, ani grzybów szukać); zaś w drugim sucho jak na betonie. Na dwie godziny chodzenia (co w normalnych warunkach pozwala przynajmniej zapełnić dno koszyka, w sprzyjających uzbierać pół koszyka) udało mi się zobaczyć 1 szt. jakiegoś gołąbka i 2 szt. muchomora czerwieniejącego (albo raczej czerwiejącego). Poza tym nic, nawet grzybówki, strzępiaka, naziemka zielonawego (bywają dywany). Po prostu pustynia.
Zapowiadają burze, ale wtedy opady raczej nie wsiąkną, tylko spłyną. Wciąż mam nadzieję na jakiś spokojny, miarowy, prawdziwy deszcz