Klub miłośników Szumu Puszczy

[Hudy]

Spoko, będzie okazja to znowu przywiozę

[QAND]

Musisz sobie kupić beczkę 1000 l 

[Hudy]

I tak by było mało 

[QAND]

Jak będą się zjeżdżały takie spragnione bestie jak ja, to będziesz musiał produkować na miejscu 

[Ania]

Nie pamiętam   Piłam, nie piłam Można tak proforma do klubu przystąpić?

[Hudy]

Jak będą się zjeżdżały takie spragnione bestie jak ja, to będziesz musiał produkować na miejscu 

Spowszednieje Wam wtedy

Nie pamiętam   Piłam, nie piłam Można tak proforma do klubu przystąpić?

Jak nie pamiętasz to na bank piłaś Wstąpić można 

[jalostepien]

Mnie też proszę dopisać do klubu.

[Hudy]

Już się robi 

[Anna M]

Nie pamiętam   Piłam, nie piłam Można tak proforma do klubu przystąpić?

Aniu a w 2009 roku na smardzowaniu nie piłaś? Nie pamiętasz? To ja pamiętam, a nie powinnam

[Paweł]

Ja się trzymam "ortodoksyjnie" swojej zasady. Nie testowałem, nie wpisuję się. Chociaż z tego co piszecie ponoć dobry.
Z chęcią bym spróbował ale jak widać powyżej na "próbki" szans nie ma, wyżłopią wszystko. 

[Hudy]

Paweł, ja widzę tylko jedno rozwiązanie - uczestnictwo w imprezie 

[Krzysiek]

Hudy, następnym razem weź 100 graów więcej - postaram się dojechać

[Hudy]

100 gramów? Tak mało?

[Krzysiek]

Zanim coś wypiję muszę posmakować więc powinno wystarczyć  Coś w rodzaju małej degustacji

[Paweł]

Paweł, ja widzę tylko jedno rozwiązanie - uczestnictwo w imprezie 

Może nie uwierzysz ale ja na serio kląłem zwłaszcza siedząc w pracy. Pierwszy raz mi się zdarzyło rzucać mięchem, jest to generalnie dziwne bo nie lubię wielkich spędów.
Tu było bardziej kameralnie z tego co widzę a co najwazniejsze byli ludzie których sobie cenię.