Możecie polecić coś sprawdzonego nad naszym morzem?
Jednak z dosyć wysublimowanymi wymaganiami ;-)
Raczej wschodnie wybrzeże , tak od Braniewa do Ustki.
Najlepiej domki kempingowe (ale nie na kempingu kolosie) lub pokoje w jakimś domu lub domku, a im miejscowość jest "większą dziurą", tym lepiej ;-) (Jedne nadmorskie wakacje spędziliśmy nieopatrznie w Rewalu, no i dla mnie i suczki była to tragedia i mordęga) ;-(
Fajnie, jak by w okolicy był jakiś (nawet niewielki) wilgotny, podmokły lub "mokradłowy" teren-las (kochamy się z suką zaszyć na cały dzień w takim mało uczęszczanym skrawku lasu w poszukiwaniu "niepozornych" grzybków)
Dobrze by było, jakby do morza nie było dalej jak 1-2 km.
Wymagania są podyktowane tym, że:
- jak wyjeżdżam na wakacje dostaję mykologicznego amoku i prawie cały czas spędziłbym na "szwędaniu" się po terenie w poszukiwaniu grzybów, ale co zrobić z resztą familii?
Stąd od lat pomysłem jest morze, ponieważ rodzinka wędruje na plażę, a ja do lasu (nawet jak trafiają się deszczowe dni, to jestem w stanie poświęcić-przeboleć trochę czasu na zwiedzanie okolicznych atrakcji turystycznych)
- znajomi z którymi jeździliśmy do tej pory preferują miejscowości letniskowe "pełną gębą", czyli deptaki, bary, pizzerie, kramy, budki i tłumy spacerowiczów czyli kurorty typu Łeba, Ustka, Rewal itp
Żona kocha także góry, jednak raczej mało realne są wspólne wycieczki piesze po nich, gdy ja co chwilę "złażę" ze szlaku, a po znalezieniu czegoś ciekawego "grzybowo", staram się wymuszać 10-15 minutowy postój celem obfotografowania znaleziska.
Wiem, że jestem samolubem, ale staram się się znaleźć taki wakacyjny "złoty środek", aby "wilk był syty i owca cała".
Osobiście z nadmorskich miejsc polecam Wyspę Sobieszewską z miejscowością Świbno, która jest niby częścią Gdańska. Jeździliśmy tam parę lat w jedno miejsce i było wyśmienicie.
Więcej konkretów podam, jak odnajdę zdjęcia z wakacji.