0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.
Na pierwszej fotce zdaje się buchnąłęś farbki dziecku.
Na ostatniej ten kieliszek pod kątem to ktoś go trzymał czy masz kilka rąk a których nie zauważyłem pewnie na spędach leśnych ?
Jak mi coś odbije jutro i nie pójdę w plener to sam zacznę robić dziwne rzeczy z aparatem. Fajne.
Rafał, już pół godziny ryję pod stołem w poszukiwaniu szczęki i tracę nadzieję na znalezienie (tej szczęki).
Rafał, tylko przy tych próbach ogniowych chałupy nie spal...
Duszki ogniowe jak widzę fajnie się zaprezentowały. Na pierwszym planie widzę małe dwa płomyczki jakby z małych świeczek np. tortowych a za nimi "rozlazłe" płomykowe tło.
A swoją drogą to takiego fiafiutka kiedyś miałem za łebka. Pięknie mi się rozrósł, podlewałem go itp. i moja mądra mama wywaliła go bo się rozrósł nieprzyzwoicie. No cóż...nie będę komentował.