Hudy, dzięki stokrotne i przepraszam, że tak dziś "namotałem".
Dopiero parę minut temu odkryłem przesyłkę w "Koszu", oczywiście pretensje do żony (mogło się to nawet skończyć rozwodem
), a najprędzej, sam to żem uczynił przez roztargnienie, nieuwagę lub zmęczenie