A i owszem. Pogoda równie piękna jak u nas, może odrobinę mniej śniegu, ale to już z aptekarską wagą by trzeba było sprawdzać.
Nie są to pocieszające informacje.
Marika już przed świętami się zastanawiała, czy nie przełożyć terminu na późniejszy. Mamy wrócić do tematu pod koniec tygodnia.
To jest akurat dobry pomysł. Pytanie tylko, czy wszystkim pasował by późniejszy termin.
Z drugiej strony, czy smardzówki są koniecznie potrzebne dla spotkania? Myślę, że i bez nich będzie świetnie
Oczywiście, że nie są, ale są taką swoistą kropką nad "i"
Jednak dla nas pogoda ma znaczenie, bo dla dzieciaków siedzenie w ośrodku to żadna atrakcja a spacerek po lesie (bez brodzenia po kolana w śniegu bądź błocie) już taką atrakcją jest