nic innego niż kielonki nie chce wpaść mi w obiektyw...
To był kielonkowy i smardzówkowy rok
Też bardzo często na nie trafiałem, w przeciwności do lat 2014-2016, gdzie to nie trafiła się żadna. Można, tak sądzę, przyjąć, że kielonki owocnikują co kilka lat. Moje pierwsze trafiłem w 2009, pod koniec maja ( jak dobrze pamiętam ) jedną małą, starą grupkę, która nawet do fotek się nie nadawała, a było już za późno by szukać innych. Może zatem co cztery lata i może dożyję następnego pojawu by to potwierdzić
kwiecień 2017, łódzkie