Też z niedzieli, tyle że 6 września
Spotkaliśmy nieco przerośniętych borowików, nie nadających się do zbioru i kilka ładniejszych, ale też z wkładką. Najwięcej było ceglaczków, a poza tym las prawie pusty. Ja najwięcej czasu spędziłam przy leśnym bajorku i martwej osice. Tam na gałęziach różne grzybki się pojawiły. A tu te ładniejsze Boletusy