Hanka, to ja jestem wdzięczna że, mogłam Wam potowarzyszyć w leśnych wędrówkach. Takich pięknych lasów w moich okolicach nie ma. Różnorodność znajdowanych grzybów była wielka. Już od wielu lat nie miałam tylu dorodnych podgrzybków, a w naszych koszyczkach znalazły się jeszcze borowik, koźlarz pomarańczowożółty, gąski zielonki i jedna siarkowa (pierwszy raz widziana przez mnie), ziemistoblaszkowe, wodnichy późne, sarniaki, pieprzniki, kanie i inne. Jeszcze sporo nie rozpoznanych przeze mnie grzybów. A znalezienie goździeńczyka było dopełnieniem grzybobrania.