Waldku. Poczytałem sobie w necie troszkę i dochodzę do wniosku, że płynąca z ich treści niejednoznaczność sprawia że jeszcze wody w Wiśle upłynie, zanim stanie się "jasność". Już teraz jest zbyt wiele otwartych wątków (trochę nawet powikłanych), które moim zdaniem pozostawiają sprawę otwartą, - do chwili bardziej pogłębionych i doskonalszych metod badań.
Większa i regularna krągłość zarodników skłania mnie ku Scutellinia tuberculata.