Jacku, jesteś niedościgniony w Twoich grzybowych łowach

Podziwiam i zazdroszczę samozaparcia

A tu moje grzybowe zdobycze z drugiej połowy października. Będąc znowu na uchodźstwie, odwiedziłam miejscowy park i obszar leśny Winnej Góry. napotkałam trochę pospoliciaków i kilka ciekawych gatunków. A to fotki z moich obserwacji
