Zdjęcia różne, różniaste - nie kwalifikujące się do innych tematów.

[Baśka]

Jakie tam dodatkowe ręce... Po prostu rzuca się kieliszkiem i strzela fotkę

Rafał, już pół godziny ryję pod stołem w poszukiwaniu szczęki i tracę nadzieję na znalezienie (tej szczęki).

[Rafał]

Na pierwszej fotce zdaje się buchnąłęś farbki dziecku. 

Nie farbki, tusz do pióra

Na ostatniej ten kieliszek pod kątem to ktoś go trzymał czy masz kilka rąk a których nie zauważyłem pewnie na spędach leśnych ? 

Żeby tak ustawić kieliszek przyszło mi z pomocą kilka drobiazgów. Mała deseczka, ciastolina (podprowadzona cichaczem dzieciakom), taśma klejąca i małe opakowanie fugi dla przeciwwagi 
Tym razem nie obeszło się bez statywu

Jak mi coś odbije jutro i nie pójdę w plener to sam zacznę robić dziwne rzeczy z aparatem. Fajne. 

Paweł, próbuj robić eksperymenty z aparatem bo zabawa jest przednia

Rafał, już pół godziny ryję pod stołem w poszukiwaniu szczęki i tracę nadzieję na znalezienie (tej szczęki).

Szukajcie a znajdziecie 


W domku zrobiło się ciemno, więc nastał idealny czas do kolejnych prób ogniowych

[Rafał]

Płomienie ...

[Rafał]

Jeszcze jedne ...

[Rafał]

I ostatnie.

[Baśka]

Rafał, tylko przy tych próbach ogniowych chałupy nie spal...

[Paweł]

Duszki ogniowe jak widzę fajnie się zaprezentowały. Na pierwszym planie widzę małe dwa płomyczki jakby z małych świeczek np. tortowych a za nimi "rozlazłe" płomykowe tło.  Nie zapomnij że obiektywy mają pewną odporność na działanie gorącej temperatury, to tak w razie czego jakby ci się przypadkiem aparat przesunął w nieodpowiednim kierunku. 

[Rafał]

Rafał, tylko przy tych próbach ogniowych chałupy nie spal...

Spokojnie, wszystko jest pod kontrolą

Duszki ogniowe jak widzę fajnie się zaprezentowały. Na pierwszym planie widzę małe dwa płomyczki jakby z małych świeczek np. tortowych a za nimi "rozlazłe" płomykowe tło. 

Paweł, "źródłem" płomieni była benzyna do zapalniczek wylana na szkło

Dzisiaj zabawa pod tytułem "Kilka chwil z życia kropelki".

Siedzę sobie spokojnie na liściu

[Rafał]

Zaraz spadnę.

[Rafał]

Urwałam się

[Rafał]

Ja ... latam

[Paweł]

Czyli taka wesoła kropelka.  Ja bym powtórzył tą historię z kropelką ale whisky. 
A swoją drogą to takiego fiafiutka kiedyś miałem za łebka. Pięknie mi się rozrósł, podlewałem go itp. i moja mądra mama wywaliła go bo się rozrósł nieprzyzwoicie. No cóż...nie będę komentował.

[Rafał]

A swoją drogą to takiego fiafiutka kiedyś miałem za łebka. Pięknie mi się rozrósł, podlewałem go itp. i moja mądra mama wywaliła go bo się rozrósł nieprzyzwoicie. No cóż...nie będę komentował.

Nasz też się rozrósł nieprzyzwoicie Musi stać oparty o szybę, bo doniczkę przewraca. Myślimy właśnie nad jakimiś krokami w stosunku do tego kwiatka.

[Rafał]

Jak się łazi po krzaczorach z zamiarem znalezienia kubków prążkowanych, to trzeba bardzo uważać. Czasami się zdarza, że na grzybkach siedzą ... niedzwiedzie

[Waldek]

Dobre
... tylko tak jakoś się dziwnie chwieją . Może kubki były za duże?