Wyskoczyłam na spacerek rowerowy. Wstąpiłam do lasku dębowego, a nie miałam z sobą nawet żadnego woreczka, a tym bardziej aparatu. Grzybki przywiozłam na bagażniku, ale nic im się nie stało. Królowały tam tęgoskóry, mleczaje, gołąbki i lejkówki, a mnie się udało znaleźć 3 niepospolite
Jeśli ktoś ma ochotę może zabawić się w odgadywanie jakie gatunki widnieją na moich zdjęciach
To taki inny rodzaj łamigłówki - zabawa w oznaczanie gatunków