Przybyli z różnych miejsc południowej Polski… z Krakowa, Skawiny, Zatora i Krosna (proszę o uzupełnienie i korektę)
. Nie było ich wielu, ale połączyła ich pasja. Spotkali się, by wspólnie dokonać symbolicznego otwarcia sezonu grzybowego. Miejsce wybrane przez koleżankę Hankę okazało się doskonałą bazą wypadową w różne części Beskidu Niskiego i Pogórza Jasielskiego. Wędrowali po lasach Cieklinki, Pagorzyny, Ropianki i Józefowa. W tym ostatnim mieli nadzieję natknąć się na stanowisko borowika królewskiego… Smutne jest, że grzybodajne lasy są systematycznie niszczone przez wycinkę drzew i zrywkę drewna. Słońce smaży, wiatr hula, wilgoć natychmiast paruje i wiele stanowisk interesujących gatunków, straciło środowisko w którym rosło. Niestety, susza i czerwcowe upały nie oszczędziły tych miejsc, a grzyby nie zachwyciły ani ilością, ani różnorodnością. Najliczniej pojawiły się muchomory czerwieniejące i twardawe, złotawe i oliwkowe, kilka gatunków borowikowatych, czarnobrzuszki i nadrzewniaki. Pewnie niektóre zostały pominięte, ale zilustrują je galerie fotograficzne uczestników spotkania. Te kilka dni spędzonych na rozmowach (także o grzybach), ustaleniach dotyczących kolejnych imprez i wspólnym odpoczynku bardzo szybko minęły, a Stowarzyszenie powiększyło się o nowych członków. Hania i Paweł miło, że będziecie z nami
