Aniu, u mnie ta chatka nazywa się "Chatka Baby Jagi"
, i ser jest dwukolorowy, biało-kakaowy 
Jak zwał tak zwał, ale dobra jest i ser też dwukolorowy tylko troszkę proporcje mi nie wyszły

Aniu, niech będą np. hmm gołąbki 
No to gołąbki robimy tak:
Kapustę wkładamy do osolonego wrzątku i liść po liściu wyciągamy. Kolejna czynność to ugotowanie grzybów. Ja zwykle używam grzybów mrożonych. Gotuję je około pół godziny w lekko osolonej wodzie, odcedzam (zachowując wywar) i jeśli mam duże kawałki to rozdrabniam w takim ręcznym rozdrabniaczu, następnie posiekaną cebulkę podsmażam na maśle, do tego dodaję grzyby i smażę żeby woda całkowicie odparowała, przyprawiam pieprzem, solą i ewentualnie maggi. W międzyczasie na wywarze z grzybów z dodatkiem wody gotuję ryż na sypko (nie bawię się z proporcjami płynu do ryżu tylko kiedy zmięknie odcedzam, może być nawet twardawy, bo podczas pieczenia gołąbków zmięknie jak należy). Tak przygotowany ryż i grzyby należy dobrze wymieszać i doprawić do odpowiedniego dla nas smaku. Zawijać w sparzone liście kapusty i dość ciasno układać w natłuszczonej brytfannie. Na spód daję też liście z kapusty, co zabezpiecza gołąbki przed nadmiernym przypaleniem

Na wierzch gołąbków daję trochę masła, żeby się ładnie zapiekły. Tak przygotowane zapiekam w piekarniku w temperaturze ok. 180-200 jakieś półtorej do dwóch godzin. Można do tego przygotować sos pomidorowy, albo grzybowy, a można bez

Aniu, bardzo apetycznie wygląda ta Twoja "Chatka" 
Dzięki Rafał i taka jest

Ania, skoro robiłaś grzybową z jakimś tam makaronem to tym razem weź się skuś na tą "z jaśkiem" Ja Ci gwarantuję że żałować nie będziesz.
Tak Pawełku z pewnością użyję jaśka

A tą Twoją chatkę puchatka to podrzuć, adres mogę wysłać na priv. Wygląda mniamuśnie a wiecie że chłopy najpierw wcinają wzrokiem. 
Ania, ja tez poproszę spory kawałek 
No kochani tak mi przykro, po chatce została tylko fotka, ale jak ją znów przygotuję to Was zaproszę
